Cieszyn,

wtorek, 26 marca 2019

Wspomnienie dnia 21 marca 2019 r.

1. 
Znalazłem sobie jakieś warsztaty z NVC czyli komunikacji bez przemocy. Poszedłem na nie i oto znalazłem się na spotkaniu coachów z całego regionu w ramach akademii coachingu. 

Trenując sztuki walki używam siły- także psychicznej. Według moich krytyków po prostu zwykle zmuszam.  Mam tendencję do zmuszania różnych osób- po prostu mówiąc, co i jak mają zrobić. Bez ogródek i owijania w bawełnę potrafię zmuszać inne osoby do wykonywania moich poleceń. Jest to mało wyuzdane, niezbyt wyszukane i chcąc działać z większym wdziękiem, poszedłem uczyć się kultury komunikacji.

Mam problem z komunikacją. Jak ktoś nie chce zrobić co chcę- to zwykle stosuję jakieś formy kar.  Czasem karą jest że kogoś po prostu zlewam, omijam, pomijam i unikam. Owe NVC było rodzajem antidotum na moją - chyba niewyszukaną- formułę komunikacji. 

W czasie tych warsztatów próbowałem zrozumieć te nowe metody komunikacji bez przemocy- czego stosować się dopiero uczę. Bardzo mi się spodobała forma argumentacji typowa dla NVC: obserwuję,  czuję - bo potrzebuję, proszę. Od razu niemal zacząłem ją testować. 

2.
Później pobiegłem a w zasadzie pocisnąłem na hulce- na koncert jazzowy w "Ochach i achach"- knajpce przy rynku. Grało dwóch muzków. Wypiłem dzbanek wody (15 zł) i wziąłem jakąś przekąskę (humus z jakimś plackiem, chyba kilkanaście zł) ale muza się zaraz skończyła. Zaszamawszy pocisnąłem hulką do kumpli grających w pubie w szachy. Kilka ich partii oglądałem ucząc się i wreszcie pocisnąłem spać...

Adam Fularz


--
-------
Merkuriusz Polski
Www.merkuriusz.co.uk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz