Cieszyn,

niedziela, 28 lutego 2021

Nastolatki są coraz większe wagowo. Potrafią dominować dorosłych także psychicznie.



Date: pon., 1 mar 2021 o 08:29
Subject: Nastolatki są coraz większe wagowo. Potrafią dominować dorosłych także psychicznie.



Obserwacja redakcji

Osoby w wieku lat już 13, 14, potrafią zdominować dorosłych. Widzi się rodziny w których - przywódcą stada potrafi być nastolatek, a nie osoba dorosła. 

Szanowni Państwo,
Jako redakcja informuję o obserwacji że osoby niepełnoletnie - ze względu choćby na ich wzrost oraz cechy fizyczne- uzyskują coraz większą władzę nad osobami dorosłymi. Przez to że obecne nastolatki są od dorosłych większe wagowo, mają także prawdopodobnie większe mózgi, z inaczej, możliwe że intensywniej ukształtowanymi połączeniami nerwowymi. 

Młodzi, wychowani w świecie stałego połączenia online z ich z rówieśnikami- są bez porównania sprawniejsi społecznie i towarzysko. Ogrywają oni społecznie  i wykorzystują osoby starsze, które wychowywały się przed erą silnych i intensywnych więzi społecznościowych. Dzieci z tzw. "dobrych domów", współczesna "patointeligencja" (jak opisana w utworach rapera "Maty"), mieli start w życiu do tego stopnia nieporównywalny z obecnymi np. 40-latkami, że z miejsca przerastają ich intelektualnie i dominują. 

Nastolatki współczesne, lepiej odżywione, intelektualnie wychowane w morzach informacyjnych, są na tyle sprawne mentalnie i umysłowo że przerastają swoich starszych wiekiem opiekunów i wychowawców. Opiekun czy wychowawca przegrywa z młodszym pokoleniem już w samej rozmowie (jest w słowie mówionym dużo mniej sprytny), może znaleźć się w sytuacji w którym de facto jest nie tyle podległy grupie nastolatków, co jeszcze w dodatku musi walczyć o ich szacunek i uznanie, jak każdy inny w tej grupie. 

Ci opiekunowie i wychowawcy mogą się znajdować w zależności podporządkowania wobec grupy osób nieletnich, jako że nieletni są fizycznie nierzadko o głowę wyżsi od obecnych dorosłych, a jako pewniejsi siebie, więksi niż 30-to czy 40-letni dorośli, potrafią gasić nawet przypadkiem, gdy rozmawiają z dorosłymi. Mogą dominować dorosłych psychicznie, będąc tak dużo bardziej wygadanymi. sprawniejszymi w rozmowie, czy po prostu inteligentniejszymi. Mogą prosić dorosłych o liczne przysługi, które ci dorośli spełnią, próbując walczyć o szacunek i mając ze swoją samoooceną problem jako dorosłych ze "straconego pokolenia transformacji".

Osoby z pokolenia obecnych 30-t0, 40-to i 50-ciolatków mogą spostrzec, że w zasadzie to nie tyle powinny nauczać obecnych nastolatków, co raczej się od nich uczyć, i to nierzadko ma miejsce. Dorośli uczą się obycia i umiejętności radzenia sobie społecznie czy towarzysko. Obecne nastolatki potrafią starszych od siebie towarzysko sobie podporządkować, będąc bardziej wyszczekanymi, wychowanymi w grupie osób stale połączonych ze sobą online. Ktoś dorosły może spostrzec że oto taki nastolatek ma od niego ciekawsze życie, jest od niego silniejszy, inteligentniejszy, sprytniejszy i gasi go jednym słowem. 

Obecnie trwa w polskim prawodawstwie tendencja uznawania że to dorośli mają jakąś władzę czy siłę sprawczą wobec obecnych młodszych nastolatków. Obawiam się że role się odwróciły. Co może wychowawca i czy może nastolatkowi czegoś odmówić, jeśli ten nastolatek jest wyżej postawiony i pochodzi z najwyższej kasty społecznej, ot, dziecko jakiegoś polityka?  Wczoraj praktycznie nie miałem szans się wykręcić od realizacji woli jakiegoś nadsprytnego nastolatka- i myślę sobie że potrafią oni osiągnąć wszystko co jest zakazane prawnie dla ich kategorii wiekowej. 14-latkom obok "trzodzącym", niewiele mogłem odmówić, bo byli ode mnie wyżsi o głowę. Tylko jeden z nich samemu w pojedynkę był silniejszy ode mnie o około 30 %- wiem bo kiedyś waliliśmy razem pięściami w automat który podaje siłę ciosów.  

Nie sądzę że obecni dorośli mogą takim nastolatkom coś kazać zrobić- zwłaszcza że często dorośli są już mniejsi wzrostem i wagowo w porównaniu nawet z 13-to i 14-tolatkami. Teraz to  ci młodsi dorośli - jako zacofani- uczą się życia i obycia w szybko zmieniającej się współczesności od obecnych 13-to czy 14-tolatków. Obecne nastolatki gaszą obecnych dorosłych jednym słowem, są w stanie ich sobie opleść wokół palca i wykorzystywać niczym bezwolne narzędzia w celu uzyskania jakichś dóbr, niedostępnych prawnie dla nastolatków. 

opr. Adam Fularz
dla Polish News Agency 


-- 

środa, 24 lutego 2021

Amnesty International pisze: Torturowany taksówkarz Wiaczesław Rahaszczuk z Białorusi potrzebuje pilnej opieki medycznej!

Redakcja serwisu otrzymała:

---------- Forwarded message ---------
From: Amnesty Alert <newsletter na s. amnesty.org.pl>
Date: Tue, Feb 23, 2021 at 2:49 PM
Subject: Torturowany taksówkarz Wiaczesław Rahaszczuk z Białorusi potrzebuje pilnej opieki medycznej!
To: Adeam Fularz <phooli na serw. gmail.com>


     

Torturowany taksówkarz Wiaczesław Rahaszczuk z Białorusi potrzebuje pilnej opieki medycznej!

Wiaczesław Rahaszczuk, jest obecnie pozbawiany wolności, jego stan zdrowia jest bardzo zły.

Nie brał udziału w demonstracjach na Białorusi, był zwyczajnym przechodniem, spacerował wraz ze swoją siostrą i jej 12-letnim synem, pomimo tego został zatrzymany przez policjantów. Trafił do aresztu. Był torturowany.

Stan zdrowia Wiaczesława Rahaszczuka jest poważny. Traci przytomność, ma guza po lewej stronie klatki piersiowej. Prośby rodziny o zbadanie go przez niezależnego lekarza zostały odrzucone, a on sam nie otrzymuje opieki medycznej, której pilnie potrzebuje.

Wiaczesław musi zostać natychmiastowo i bezwarunkowo zwolniony z aresztu ponieważ nie popełnił żadnego przestępstwa oraz natychmiast trafić do szpitala, który dysponuje odpowiednim zapleczem medycznym, by ocenić jego stan zdrowia i zapewnić odpowiednie leczenie.

Wesprzyjmy go, domagajmy się jego uwolnienia oraz zapewnienia opieki medycznej.



(...)
opr. AF do publikacji, treść z newslettera AI

czwartek, 11 lutego 2021

Wspomnienie dnia 11.2.2021

1. Tego dnia znowu wchodziłem z buta kilkanaście razy wzdłuż nieczynnej kolei linowej wyciągu narciarskiego opisanego jako widma. Działa on tak rzadko że wydaje się fantazmem gdyby nie fakt że przed laty wjeżdżaliśmy na górkę w starym przedwojennym parku. Słupy wyciągu narciarskiego nadal stoją. 

2. Coś śmierdzi na treningu i to byłem ja sam. Spocony po snołbordzie śmierdziałem i nie ogarniam aż ktoś mi szczerze nie powie tego faktu prosto w ryj. Potem już się umyłem przed kolejnym treningiem. Tego dnia miałem trzy treningi.  

3. Kramp mnie rozwalił bo robiliśmy naprawdę szybkie ruchy. Naprawdę to było ambitne. Uczyłem się od kobiet. I od trenera. 

4. Mam coraz mniej czasu w ciągu dnia. Jest 23.04 i robię pranie.  

Adam Fularz


--
-------
Merkuriusz Polski
Polish News Agency polishnews.pl

środa, 10 lutego 2021

Oświadczenie redakcji "Wyborczej". Władza wypowiedziała wojnę wolnej opinii publicznej

Redakja serwisu otrzymała:

---------- Forwarded message ---------
From: Wyborcza.pl <prenumerata na serw. wyborcza.pl>
Date: Wed, Feb 10, 2021 at 9:48 AM
Subject: Oświadczenie redakcji "Wyborczej". Władza wypowiedziała wojnę wolnej opinii publicznej
(..)


 
 
Wyborcza.pl
Otwórz w przeglądarce
 
 
 
 

Droga Czytelniczko, drogi Czytelniku,

Dziś wolne media w Polsce protestują przeciwko haraczowi, jaki chce na nie narzucić rząd PiS pod przykrywką tzw. podatku solidarnościowego. Wiele serwisów, w tym Wyborcza.pl, nie publikuje dziś żadnych tekstów poza oświadczeniem redakcji i wspólnym listem wydawców i nadawców. W ten sposób chcemy wspólnie pokazać, jak ważne są wolność słowa i niezależne media w demokratycznym państwie.

Oświadczenie redakcji „Wyborczej"

Krok po kroku władza dławi wolne media w Polsce. Rządzącym nie wystarcza już fabryka kłamstw w mediach publicznych ani służalcza agitka propisowskich portali i gazet. Nie wystarcza kanonada pozwów sądowych, którymi gnębione są media krytyczne wobec władzy. Ona chce wolne media zniszczyć. Na „oczyszczonym polu" pozostać mają tylko media przez władzę opanowane i władzy wierne.

Dowodzą tego operacja „Orlen bierze prasę" oraz planowany podatek od reklam. Państwowy koncern paliwowy, który przejął też Ruch i ma dom mediowy, będzie teraz ważnym dystrybutorem prasy w Polsce; reżyserem i scenarzystą informacji lokalnych oraz rozgrywającym na rynku reklam w druku i online. Będzie mógł meblować umysły 17,5 mln dotychczasowych czytelników Polska Press. To potężne narzędzie propagandowe ku utrwaleniu władzy PiS i wspólników.

Potężnym ciosem w wolne media jest też planowany podatek od reklam. Na dochodach z reklam opiera swój byt większość mediów. Odebranie im tych dochodów odbierze pracę wielu dziennikarzom, udaremni kosztowne śledztwa, zlikwiduje pracochłonne sprawdzanie faktów i demaskowanie kłamstw, zdusi krytykę i wolne słowo.

Władzy już nie wystarcza przemilczanie własnych afer. Trzeba, by całkiem zniknęły z mediów. Operację tę władza sprzeda jako wymóg solidarności w obliczu pandemii, choć sama marnuje i grabi pieniądze podatników na skalę niespotykaną.

Podatek zamiast cenzury. Tak też Viktor Orbán pozbył się wolnych mediów na Węgrzech.

Po zniszczeniu rządów prawa władza dąży do likwidacji w Polsce wolnej opinii publicznej. A to oznacza likwidację wolnego społeczeństwa i zastąpienie go „poddanymi" dyktatury karmionymi oficjalnym kłamstwem.

„Bez zgody co do podstawowych faktów obywatele nie stworzą społeczeństwa obywatelskiego, które pozwoli im się bronić. Tracąc instytucje, które upubliczniają ważne dla nas fakty, pogrążamy się w atrakcyjnych abstrakcjach i fikcjach. Prawda broni się szczególnie słabo, gdy nie ma jej zbyt wiele wokół, a epoka Trumpa – jak epoka Putina w Rosji – to schyłek wiadomości lokalnych. Nie zastąpią ich media społecznościowe, które wzmacniają mentalne nawyki każące szukać bodźców emocjonalnych i pociechy, co zaciera granicę między tym, co wydaje się prawdą, a tym, co nią jest" – pisał Timothy Snyder w eseju po przegranej Trumpa.

Prasa winna służyć rządzonym, a nie rządzącym – podkreślił sędzia Sądu Najwyższego USA, broniąc konstytucyjnego prawa „New York Timesa" i „Washington Post" do publikowania „Pentagon papers". Na tej prawdzie opiera się istnienie mediów w demokracji. Bez wolnych mediów demokracji nie będzie. Nie będzie już wolnych wyborów ani wolnych obywateli.  

 
  (...)
  Informacja handlowa wysłana na podstawie zgody użytkownika przez Agorę Spółkę Akcyjną z siedzibą w Warszawie, 00-732 Warszawa, ul. Czerska 8/10, wpisaną do rejestru przedsiębiorców prowadzonego przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy, Wydział XIII Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS 59944, kapitał zakładowy w wysokości: 46 580 832,00 zł, wpłacony w całości, NIP 526-030-56-44, adres serwisu korporacyjnego www.agora.pl. Wszelkie zapytania i uwagi dotyczące treści informacji handlowej proszę kierować pod adres: (...)  
image image

Wspomnienie dnia 10.2.2021 część pierwsza

1. Kurs tańca. Widziałem monstera a potem kopiowałem jego ruchy niczym zawodowa kopiarka do mówsów. Mówsy to ruchy w tańcu, Monster tańczył a ja robiłem wierne ksero starając podłapać styl i flow, przyswoić, użyć, wtopić się w niego. Nie jestem monsterem, nie tańczyłem od wieku lat kilku. Teraz mogę jedynie robić ksero z monstera, przywłaszczać jego ruchy, wyryć je twardym rylcem w zwojach mózgowia, by już zawsze ruszać się w ten luzacki sposób. Kosztował on mało energii- bycie na luzie tańcząc miało swoje ogromne zalety. Mnie nikt nie uczył tańczyć, sam się muszę uczyć kserując czyjeś ruchy, kogoś kto umie. Monster umiał, to pewne. Monster- bo typu się ubrał jak jakiś potwór, taki styl teraz zresztą panuje.

2. Starałem się dzisiaj nie przyćmić kobiet i "dać im mówić" także tańcząc. One tańczyły, a ja tylko kopiowałem ich zgrabne sarnie ruchy. Wcześniej tego dnia miałem rozmowę o podrywaniu z kumplem- że to kobiety chcą być tymi na których skupia się uwaga, które błyszczą w tłumie. Mężczyźni dla kobiet nie powinni być jaskrawsi od samych kobiet. Nie wiem, dzisiaj to mi ubiorem chyba nie wyszło. Miałem kolorowe dresy, a one jakieś mniej kolorowe.

Adam Fularz 
ciąg dalszy nastąpi

Redakcja serwisu otrzymała: Tu miał być tytuł maila…


Redakcja serwisu otrzymała:

---------- Forwarded message ---------
From: Bogumił Kolmasiak | Akcja Demokracja <kontakt na serw. akcjademokracja.pl>
Date: Wed, Feb 10, 2021 at 4:01 PM
Subject: Tu miał być tytuł maila…
To: <phooli na serw. gmail.com>



Dziś liczne redakcje protestują przeciwko nowemu podatkowi, który odbierze czytelnikom i widzom możliwość korzystania z niezależnych informacji. Wierząc, że wolne i niezależne media są dużą wartością w demokratycznym społeczeństwie, ruch Akcji Demokracji solidaryzuje się z dziennikarzami i przyłącza do prowadzonego przez nich protestu. Dołącz swój podpis pod apelem solidarnościowym!(..)


Dzień dobry, Adamie,

wolne, niezależne od władzy media stanowią ogromną wartość. Pozwalają nagłaśniać nadużycia władzy, upominać się o prawa dyskryminowanych i krzywdzonych osób, stawać w obronie osób, które bez nich byłyby na przegranej pozycji w starciu z władzą. Dzięki dziennikarskim śledztwom, dociekliwości i determinacji wiemy więcej o otaczającym nas świecie. 

Większość tytułów prasowych utrzymuje się z reklam. Nieliczne tylko są w stanie finansować swoje działania dzięki wsparciu czytelniczek i czytelników. Rząd wie o tym, dlatego postanowił sięgnąć po pieniądze trafiające do redakcji, opodatkować je dodatkową składką , a pozyskane środki przekazać na pozornie szlachetne cele. Kwota pozyskana z podatku z punktu widzenia budżetu państwa jest niewielka. Jednak dla niezależnych, często pogrążonych w kryzysie, nie tylko w związku z pandemią, ale i odchodzeniem czytelników od prasy papierowej, tytułów, może oznaczać gwóźdź do trumny.

Wolne media niejednokrotnie relacjonowały nasze protesty , w których sprzeciwialiśmy się zamachowi na niezależność sądownictwa. Upominały się o osoby, wobec których policja nadużywała władzy. Ujawniały przekręty finansowe osób bliskich władzy i piętnowały bezczynność rządu w powstrzymywaniu katastrofy klimatycznej. Były z nami - obywatelkami i obywatelami - w najważniejszych chwilach. Były dla nas. Dziś ich los jest zagrożony. 

Dlatego jako ruch społeczny, który wie, co znaczą wolne media, stajemy mocno po ich stronie. Często współpracujemy z naszymi kolegami z Węgier. W kraju rządzonym przez Orbana właściwie nie ma już niezależnych mediów. Rząd przejmuje kolejne tytuły tak, aby szedł przekaz pod dyktando interesów Fideszu. Dlatego zawsze, gdy ktoś próbuje odebrać mediom możliwość działania, zapala nam się czerwona lampka!

Przygotowaliśmy apel, w którym aktywiści i aktywistki Akcji mogą wyrazić solidarność z wolnymi mediami. Nasz głos pokaże, że nie tylko media występują we własnym interesie, ale mają wsparcie wolnych obywatelek i obywateli. Zachęcam Cię do jego podpisania.      (..)

  

Pozdrawiam serdecznie

Bogumił Kolmasiak z zespołu Akcji Demokracji

PS Dziś mało kto wątpi, że podatki są potrzebne i ważne. Dzięki nim możemy wyrównywać nierówności społeczne, mieć działający system ochrony zdrowia i edukację dostępną dla każdej i każdego. Uważamy, że wielkie korporacje powinny uczciwie płacić podatki i oddawać część tego, co zarabiają, sprzedając swoje usługi. Jednak nie godzimy się na arbitralne działania, których jedynym celem jest zamknięcie ust dziennikarzom i doprowadzenie do monopolu, w którym jedyny słyszalny głos będzie płynął z TVP Info i skrajnie prawicowych tygodników, sowicie finansowanych przez spółki skarbu państwa. Dlatego zachęcam Cię do wyrażenia solidarności z mediami!  

Akcja Demokracja buduje ruch ludzi zaangażowanych w ważne dla nich sprawy. Wykorzystując nowe technologie, dajemy możliwość działania na rzecz lepszego, bardziej sprawiedliwego, polskiego społeczeństwa. Działamy dzięki wsparciu i zaangażowaniu tysięcy aktywistek i aktywistów. Kliknij tutaj, by dorzucić się do wspólnych działań!
Jeśli nie chcesz być częścią Akcji Demokracji i otrzymywać naszych maili, możesz zrezygnować tutaj.

poniedziałek, 8 lutego 2021

Czy biznes wydawniczy to biznes polityczny? W sprawie pewnego poplątania i niesmaku, jaki mi pozostał.


List wydawcy. List otwarty. 

Byłem u sąsiadów, ci oglądali telewizję internetową. W programie "Imponderabilia" usłyszałem jak jakiś mężczyzna narzekał na cenzurę w Polsce. Że poszedł on do popularnego tygodnika, że opisał całą aferę jaką zbadał i odkrył dla mediów, a pani redaktor mu w odpowiedzi rzekła mniej więcej tak (podaję z pamięci): "Ja teraz odpowiem Panu jak czekista czekiście. My tej afery nie opiszemy, bo teraz u władzy jest partia X, a ta treść zaszkodzi partii Y, opozycyjnej, i pomoże partii rządzącej. A tego nie chcemy. Więc tej afery nie opiszemy"- mniej więcej takie coś usłyszał zdumiony mężczyzna.

Media! Za kogo wy się macie? Koledzy wydawcy, naprawdę tak jest? Drodzy wydawcy- czy prowadzimy media, czy też- prowadzimy politykę? Czym się zajmujemy? Mediami, czy też polityką? Tutaj trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, jaki jest twój biznes, co ty właściwie robisz zawodowo gdzie i po której stronie jesteś. Zastanów się- czy działasz jako wydawca, czy działasz jako polityk? Kim chcesz być, kim chcesz aby cię widzieli inni? Chcesz być wydawcą, czy politykiem? 

W "Imponderabiliach" dyskutowano - czy ten tygodnik pozwie "jakiegoś mężczyznę" za to że ujawnił rozmowę typu "ja Panu powiem jak czekista czekiście". A dobrze ten mężczyzna zrobił- przynajmniej jako wegan usłyszałem co się dzieje w fabryce parówek. 

Czy to jest smaczne? A czy smaczna jest ta zupa, którą tym przepisem (cenzurujmy!- w ten sposób kształtujemy politykę) nawarzono? Zupa, w której wszyscy teraz pływamy? Mam nieodparte wrażenie że zły smak jaki mam od jakiegoś czasu, wywołało właśnie owe pomylenie, poplątanie odnośnie naszej - wydawniczej roli. Roli wydawców. Roli mediów. Ja - usłyszawszy głos z fabryki parówek, mam niesmak. Czuję niesmak zawodowy. Mam niesmak jako wydawca.  

Wy- koledzy z tamtej redakcji- macie jeszcze czas na politykę? Ja nie mam czasu ciągnąć swojego własnego wózka, nie mogę brać z pełną odpowiedzialnością zawodową jeszcze czegoś innego, dziwię się że istnieją media gdzie - ktoś na tyle zna się na świecie polityki, że myśli że wie, co cenzurować, a czego nie. Ja bym chyba nie był w stanie wykonywać poprawnie dwóch zawodów naraz- uznaję że albo, albo, albo się jest w biznesie wydawniczym, albo się działa w biznesie politycznym. Warto gdzieś przeciągnąć wyraźną linię, ja wolę być po stronie wydawców- w tym - usłyszanym w programie "Imponderabilia"- konflikcie na temat naszej misji czy roli - nas jako osób wydających gdzieś jakieś treści.

Pozdrawiam,
Adam Fularz
wydawca różnych mediów
Polish Media Owners Association
Dolina Zielona 24a, Zielona Góra.


sobota, 6 lutego 2021

Wspomnienie dnia 6 luty 2021

1. W niewielkim miasteczku które nazwę dawną nazwą Naumburg an der Bober- oglądałem dzisiaj wieczorny spektakl cyrkowy w wykonaniu lokalnych mieszkańców, realizowany w warunkach trzaskającego mrozu. Był nawet duet "Kolargol" tańczący dziwny rodzaj muzyki współczesnej. Byty pokazy tresury (gumowych) zwierząt. Było jezioro łabędzie tańczone przez wyginających się śmiało "mężczyzn w rajtuzach", były sztuczki karciane zaś baba z brodą deklamowała wiersz. Baba z brodą była pomysłem naszej paczki, to myśmy to coś stroili i ubierali by wystąpiło. 

2. Opiekowałem się tego cyrkowego wieczoru podczas spektaklu młodym dżentelmentem służąc chyba za rodzaj zabawki. Jak zyskać dobry stosunek takiego kogoś młodego do siebie- recepta jest prosta, wystarczy po prostu komuś młodemu okazywać taki sam szacunek jak innym, bez dyskryminacji ze względu na wiek, i z tego też powodu nie kłamać gdy się słyszy trudne pytania, starać się mówić rzeczy prawdziwie takimi jak są. Wiele osób starszych tego nie rozumie, traktują osoby młode jakby były niedorozwinięte. Takie starsze osoby nie szanują kogoś młodszego. Takie osoby są agesistyczne taktując młodych nie jako normalne osoby, ale jako kogoś niedorozwiniętego. Wystarczy tego błędu nie robić, traktować kogoś młodego z takim szacunkiem tak jak się traktuje zwykłą inną osobę, i już sprawa się zmienia. Tymczasem ci starsi nie mówią- jeśli zapytani o coś kłopotliwego-  młodym prawdy, oferując im jakieś "prawdy zastępcze".

3. Tego dnia byłem też na skejtparku, ale nie pojeździłem za bardzo, było zimno trochę a młodzi coś nagrywali na rampach gdzie jeździłem. Powiedzieli mi abym przez jakiś czas koło nich nie jeździł bo nagrywają, ale w zasadzie na reszcie skejta jeszcze zalegał śnieg. Nie miałem gdzie jeździć i musiałem się im co jakiś czas wpieprzać w kadr ich filmików które nontoper kręcili.  Robili trik zwany whip rewind.

4. Pojechałem z rana na targ. Dziwny jest ten targ bo było już około południa a jeszcze stałem w kolejkach. Są spore kolejki na targu bo ludzie wiedzą u których handlarzy warzywa czy owoce mają wysoką jakość. Różnica jest tak znaczna że dziwię się że tyle osób np. kupuje warzywa czy owoce w marketach choć z drugiej strony- na targu trzeba mieć sporo czasu. Ubrałem nowe ciuchy, kupiłem je nowe i bardzo dziwne. Kupiłem sobie nowe ciuchy co robię mega rzadko -nabyłem za półtora tysia azjatyckie dresy w stylu techwear (nawet je oclono na granicy). Bardzo dziwnie wyglądają, ale też są dziwnie mega wygodne. 

W zasadzie to już były ciuchy XXI wieku. Dzisiaj pierwszy raz w nich wylazłem z chaty. Są trochę seksy, nie są to żadne rurki, są seksi w inny sposób. Chcę się ubierać bardziej seksownie, ale nie chcę przyciągać zgrabnym tyłkiem nie będąc kobietą. U mężczyzn też jest istotny tyłeczek i seksi kształty, ale seksi ciuchy mężczyzn nie muszą w ogóle być obcisłe.  
Z targu pierwszy raz w życiu wróciłem taksówką. Nie dałem rady wrócić autobusem, miałem zbyt wiele siatek i toreb, chyba z 6. Nie mam samochodu, kiedyś miałem samochód osobowy i w warunkach miejskich tylko się okazał komplikacją. Dużo podróżuję, jakbym miał wszędzie jechać samochodem, trwało by to znacznie dłużej (czas parkowania samochodu) i kosztowało kilkakrotnie więcej. Obecnie jeżdżę komunikacją miejską razem z hulajnogą wyczynową, którą zabieram do autobusu. W ten sposób jestem na terenie miejskim szybszy od samochodu osobowego. 

Adam Fularz