Cieszyn,

czwartek, 28 lutego 2019

Wspomnienie dnia 28.2.2019 r.

Dzisiaj oglądałem filmy o obrotach sfer niebieskich, porównując argumenty płaskoziemców i głównonurtowców. Kiedyś w czasach antyku bycie płaskoziemcem za czasów pierwszych początków chrześcijaństwa było rewolucyjne bo poganie mieli swoje globusy z mosiądzu, znano obwód ziemi i dyskutowano o istnieniu antypodów. Chrześcijanie postawili jednak w początkach ery Chrystusa na płaską ziemię. Dzisiaj trudno wyrokować kto ma rację- obie strony podważają wzajemnie swoje hipotezy. Ale przypadkiem w tych poszukiwaniach znalazłem świetną powieść science-fiction z czasów antycznych, pióra Cycerona. Nazywa się ona Sen Scypiona - jest to fragment jego dzieła "O Republice" (link do tej powieści: http://www.tertullian.org/fathers/cicero_dream_of_scipio_02_trans.htm

Byłem też na rozmowie o uzbrojeniu i wojskowości, zupełnie przypadkiem dowiedziałem się różnych spraw które nie wiedzieć czemu każą mi sądzić że Polska jest po prostu krajem skolonizowanym przez inne silne mocarstwa. Stosunki Polski z tymi krajami są całkowicie i zupełnie wasalne. Politycy z innych krajów traktują Polskę zupełnie instrumentalnie, od rzadka poklepując po plecach. Możnaby podawać przykłady jak potrafią oni wykorzystać Rzeczp. Polską jak zwykłe narzędzie w swojej kampanii wyborczej. 

Trafiłem z kumplami na koncert jazzowy gdzie dalej czytałem ów "Sen Scypiona"- dając kumplowi do czytania jakieś fragmenty. Muzyka w dziwny sposób zlewała się z antycznym science-fiction rozgrywającym się w śnie jakiegoś człowieka 2 tysiące lat temu. W śnie uczono go by nie przejmować się tym co ludzie o nim mówią. Jedyne co po nas pozostanie to dobro jakie po sobie pozostawiliśmy a złe komentarze innych ludzi przeminą wraz z nimi. 

Mężczyzna z owej antycznej powieści zastanawiał się co po nim pozostanie, gdy umrze, i w śnie usłyszał odpowiedzi... Niezwykła powieść science-fiction głosiła to co jakoś zawsze podskórnie przeczuwałem. 

A. Fularz




--
-------
Merkuriusz Polski
Www.merkuriusz.co.uk

czwartek, 21 lutego 2019

Wspomnienie 21 lutego 2019 roku. "Nowa Polska"

Wspomnienie
Dzień 21 luty 2019 r. ery Chrystusa.

1.
Spieszyłem się więc pomyślałem że pojadę autobusem. Och, jaki to był błąd. Miasto było jednym wielkim korkiem. Prosamochodowe władze są przeciwko buspasom więc staliśmy w korkach-dwóch lub trzech korkach drogowych. Zamiast 20 minut iść pieszo podróżowałem więc prawie 30 minut autobusem który stał w korkach. Podróżowałem po raz ostatni- bo jaki sens ma mieć podróż autobusem skoro się spieszę i szybciej dojdę pieszo? W całej Polsce transport zbiorowy odchodzi do przeszłości. Pełne smogu ulice są tak zatrute że czekając na autobus można się udusić w spalinach aut stojących w korku a i spacer pieszy jest skrajnie niezdrowy. Tak oto rozpada się system tr. zbiorowego.

2. 
Wspólne zdjęcie, zbiorowa słitfocia. Jedno dziecko nie chce dać się sfotografować więc rodzic na siłę je bierze w ręce, i wrzeszczące dziecię podnosi jakby to był przedmiot. Polski styl wychowania jest autorytarny. Jeśli polscy rodzice znajdą się np. w Norwegii to czasem ich nawet małe nawet dzieci z Polski się orientują że mogą same sobie załatwić po prostu zmianę rodziców. Te małe dzieci się na to po prostu decydują. A potem polski konsul robi burdy bo rzekomo "odzyskuje" polskie dzieci które zwykle same od tego "polskiego" modelu wychowania próbują na wszelkie sposoby uciec. Dzięki takim obrazkom gdzie się dziecko traktuje jak przedmiot, przypominają mi się wszystkie te teorie o osobowości autorytarnej. Dzieci chowane w taki sposób są później jako osoby dorosłe zzewnątrzsterowalnymi niewolnikami bez własnego zdania. 

3. 
"Siksa" i jej wielkanocna "trasa wegańskich jaj" zawitała w moje strony. Punkowa kultura Nowej Polski zrobiła na mnie spore wrażenie. Musical jaki owa "Siksa" zrobiła po prostu zrył mi beret kobiecą perspektywą, punktem widzenia o którym do tej pory nie wiedziałem że istnieje. Zaczynał się sceną w której jakaś siksa, cizia, sprzedawała płyty na bazarze. Podchodzi jakiś dresu, pyta za ile, daje żądane 5 złoty, ona te 5 zika sobie wsadza między cyce, i potem obaj- dresu idzie z typiarą gdzieś za bazarowe stragany. Laska podpala i kładzie płonącą okładkę płyty na ziemię a ów dresu -stojąc przy niej- wali gruchę, trzepie swego konia jakby miał fetysz widoku płonących okładek płyt.

 "Nowa Polska" jest zderzeniem ruin Katopolski ze współczesnością i wybuchem powstałym przy okazji. Jest wielkim dissem na przaśnokatolicką tradycyjną Polskę i jego autorka dosłownie stara się wszysto nienowopolskie - obrócić w proch. Nawet mówi że tę "Polskę" to ona swemu adwersarzowi wybije z głowy. 


Adam Fularz
p.s. zanotowałem powyżej jakieś 5 procent dzisiejszych wydarzeń mojego dnia. 



--
-------
Merkuriusz Polski
Www.merkuriusz.co.uk

środa, 6 lutego 2019

Demokracja 2.0- jesteście gotowi? Zapnijcie pasy. (list byłego wydawcy prasowego)


Drodzy Państwo Czytelnicy tego listu.
Jestem ekonomistą. Prowadziłem wydawnictwo do roku 2017, obecnie zawiesiłem działalność.

Chcę do Państwa napisać w sprawie wpływu algorytmów wielkiej liczby danych (big data) na politykę. Nie jestem fanem demokracji pośredniej. Wierzę w utopię jaką jest demokracja zwykła, bezprzymiotnikowa, czyli taka w której to losowanie decyduje o obsadzie urzędów. Jak to wyjaśnił Arystoteles:

"It is accepted as democratic when public offices are allocated by lot; and as oligarchic when they are filled by election" (Aristotle, Politics 4.1294be) 
"Jest akceptowanym jako demokratyczne jeśli urzędy publiczne są przydzielane w drodze losowania, i -jako oligarchiczne, jeśli są obsadzane wyborami."- moje tłumaczenie tego akapitu

Współcześnie, coraz bardziej widzę dookoła siebie tak zwany "fakap" (fuckup), czyli system który się rozpada. Jest to w mojej ocenie spowodowane algorytmami obróbki wielkich ilości danych. To one powodują że w mediach społecznościowych widzę konkretne reklamy wyborcze. To algorytmy które za tym stoją, powodują  że mamy coraz więcej problemów. Ktoś bowiem może wykorzystać to co udostępniamy o sobie, przeciwko nam. 

W dzisiejszych czasach można tak sprofilować algorytmy kampani w mediach społecznościowych, że nie zobaczą jej dziennikarze czy politycy. Że oni nie zobaczą żadnej z tych reklam wyborczych w swoich profilach sieci społecznościowej. Jesteśmy w stanie sprofilować kampanię tak że spośród milionów ludzi stworzymy grupy po tysiąc osób, mikrotargetując konkretne reklamy docięte pod psychikę każdego z nas. I prawodawcy, dziennikarze, osoby to kontrolujące- nie dowiedzą się o tym, chyba że przypadkiem.

Dziś o zwycięstwie w wyborach decydują nie argumenty, ale obróbka big data i dostęp do big data. Cyfrowe ślady przestępstw są skrzętnie niszczone, hasłem niektórych platform społecznościowych było "idź szybko i niszcz". Złudzeni bezpłatnymi skrzynkami majlowymi, bezpłatnymi platformami społecznosciowymi- płacimy za nie naszą uwagą, atencją dla wyświetlanych w nich reklam, płacimy naszymi danymi zdradzającymi cechy naszej psychiki o których sami możemy nie mieć najmniejszego pojęcia. 

W efekcie sprzedajemy naszą wolność. Nasze dane osobowe, nasze poglądy polityczne, tysiące punktów danych o naszej psychice jakie dzięki psychometrii i psychografii dają się wyłuskać z naszej korespondencji, zdjęć, postów w sieciach społecznościowych, są skrzętnie sprzedawane w szarej strefie gospodarki- poza polem widzenia konsumentów, regulatorów rynku, prawodawców. 

Antyczna idea demokracji w czasach nowożytnych została wykorzystana wbrew jej pierwotnemu znaczeniu, a dziś coraz bardziej zamienia się w farsę, w której władzę uzyska ten, który uzyska dostęp do naszych danych. Nawet ja korzystam z bezpłatnej skrzynki majlowej, będąc z tego powodu obiektem żartów i drwin kolegów webserweradminów, kolegów hakerów czy kumpli programistów. Gdy po raz pierwszy opowiadam komuś przypadkowo poznanemu o plotkach jakoby w jednych z ostatnich wyborów wykorzystano dane z sieci społecznościowych by - także w Polsce mikrotargetować reklamy wyborcze, dostaję w odpowiedzi szokującą informację.Otóż, gdy opisuję reklamę wyborczą która zhakowała mój mózg i spowodowała że źle, błędnie zagłosowałem, w odpowiedzi dostaję nazwę firmy która ten proceder mikrotargetowania reklam w mediach społecznościowych w Polsce przeprowadziła. 

Wybory? Dzisiaj to zwykłe hakowanie umysłów wyborców poprzez algorytmy tworzące mikrotargetowaną reklamę wyborczą, a dane mogą pochodzić z jakiegoś rynku danych osobowych w szarej strefie, daleko poza wzrokiem konsumentów, dziennikarzy, prawodawców. 

Możliwe że nigdy się o tym nie dowiemy. Możliwe że o tym co naprawdę się stało w kampanii wyborczej z danymi użytkowników polskich mediów społecznościowych, doniesie jedynie jakaś brytyjska gazeta wspominająca w jednym zdaniu na odległej stronie o tej sytuacji, czy dziwny, niepasujący i frapujący napis na dresowej bluzie jakiegoś hakera z różową fryzurą który podzielił się wiedzą o technikach psychografii czy psychometrii i ich współczesnym wykorzystaniu. Pozostaną nam tylko domysły, bo wszelkie dowody zostały już skasowane z dysków....

Demokracja 2.0- jesteście gotowi? Zapnijcie pasy. 

--

Adam Fularz, manager Radiotelewizji

Prezes Zarządu, WIECZORNA.PL SP Z O. O.,ul. Dolina Zielona 24A,   65-154 Zielona Góra

wtorek, 5 lutego 2019

Papież oświadczył że zakonnice były wykorzystywane przez księży jako sexniewolnice

Papież Franciszek oświadczył że w jednym przypadku księża/klerycy katoliccy wykorzystywali zakonnice jako seksniewolnice. Jego poprzednik musiał z tego powodu zamknąć całą kongregację wykorzystanych seksualnie zakonnic. Powodem było sexniewolnictwo zakonnic.
Papież powiedział że księża i biskupi wykorzystywali zakonnice seksualnie natomiast jego organizacja jest tego świadoma i pracuje nad tym tematem. 
Papież ogłosił to reporterom we wtorek w czasie bliskowschodniej podróży.

Opr. A. Fularz na podstawie BNC News


--
-------
Merkuriusz Polski
Www.merkuriusz.co.uk

niedziela, 3 lutego 2019

Złe padlinomięso z Polski już w 11 państwach- donosi BBC News

Wg nagłówka z BBC News złe padlinomięso z Polski trafiło do 11 państw. Wg reportażu telewizyjnego jaki oglądałem, zagraniczni kucharze byli świadomi że polskie padlinomięso jest mięsem złej jakości dlatego trafiało na gulasz. Prawdopodobnie w Polsce również trafili się padlinożercy. 

Adam Fularz
Wg https://www.bbc.com/news/world-europe-47071234 oraz reportażu jaki widziałem prawdopodobnie w wiadomościach na TVN24


--
-------
Merkuriusz Polski
Www.merkuriusz.co.uk