Cieszyn,

piątek, 24 maja 2019

Wspomnienie dnia 24 maja 2019 r.

1. 
Wycieczka do Monako- Monte Carlo była fanaberią bo wstałem za 20-cia 10. rano po imprezie nocnej a potem szybko się umyłem i poszedłem na dworzec. 

Tego dnia wszystkie ludzkie tłumy chciały wyjechać rano z Nicei. Do każdego automatu biletowego była kolejka ludzi na 20 minut. W końcu kupiłem bilet i wbiegłem na peron uprzednio kasując bilet w kasowniku. Było to sensowne bo w pociągu od razu była kontrola biletów. 

Chciałem zwiedzić pałac Kulczyka koło Villefranche  sur Mer i zrobić przerwę na zwiedzanie Cap de Ferrat gdzie mieszka mnóstwo znanych osób ale czas naglił. 

Monako wygląda na miasto ludzi mających zbytek pieniędzy. Schody ruchome były częstym elementem ulic. Pod miastem zbudowano ogromny dworzec. Wszedłem oglądać wyścigi formuły 1. Wszędzie kontrolowano co mam w torbie i to kilka razy przed wejściem na trybuny. W dole przemykały bolidy wyścigowe. Wokół na luksusowych jachtach w porcie trwały imprezy fanów tych wyścigów.

Chciałem zwiedzić operę w Monte Carlo i ogród egzotyczny ale czas mnie naglił. 

2. 
Z okna pociągu wyglądałem w poszukiwaniu zamku p. Kulczyka. Opisywano mi jak miliarder parkował jachtem na redzie w porcie Villefranche i z jachtu do helipadu w zamku podrzucał go helikopter. Gdy lądował- obsługa zamku machała mu na powitanie stojąc na zamkowych schodach. Teraz zamek służy jako miejsce na wynajem. Nie wiemy co się dzieje z byłym właścicielem bo środowisko osób tamże pracujących odcięło się od moich znajomych. 

3. 
Winda była tego dnia bezpłatna co stanowiło wielką ulgę bo moi znajomi ze skąpstwa pewnieby szli schodami na wielką zamkową górę. Na szczycie rozpościerał się widok na Wybrzeże Lazurowe. Nazwa ta pochodziła od wapiennych kamieni sztucznie nawożonych na plaże które zmieniały kolor wody na lazurowy właśnie. 

4.
Bryza morska w Nicei ma zapach - i to bardzo wyraźny zapach. Jest to zapach haszu, haszyszu. Dzisiaj w parku długo szukałem czy to może pochodziło od palących przed szkołą. Ale nie. Zapach haszyszu był cechą tego miasta. Sądzę że starsze damy w tym mieście także jarają hasz, haszysz gdy nikt nie patrzy i zastanawiałem się nad tym haszowym zapachem miasta gdy czekaliśmy dzisiaj w parku. 

5. 
Kobieta w pociągu opowiadała mi że rządy Jean Medici czy Medci w Nicei nie były takie złe jak opisywała to prasa i pisarze opisujący nicejską mafię i jej herszta. Gdy ten mer odszedł po oskarżeniu o korupcję- miasto pod nową władzą stało się miastem starych ludzi. Nie było już imprez dla młodych. 

6. 
Wyciecka do Prowansji. Jest pierwsza w nocy a jeszcze ktoś nas odwiedził. Muszę czekać do późna by skorzystać z kibla bo moi znajomi  narzekają że po mnie śmierdzi zbyt mocno. Droga była bardzo kręta i wiele osób bolały żołądki od szybkiej jazdy po serpentynach. Samemu idę już spać. Dobranoc.

Adam Fularz 


--
-------
Merkuriusz Polski
Www.merkuriusz.co.uk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz