Cieszyn,

wtorek, 23 kwietnia 2019

Wspomnienie dnia 23 kwietnia 2019 roku

Szedłem przez park i widzę że dzieci namalowały coś kolorową kredą na chodniku. "Chodź przeczytamy"- zawołałem. Na chodniku w parku pisało "JEBAĆ", napisano emotikon "XD" i słowo "SAD". Namalowano też obok kratki do gry w klasy. 

Jeżdżę na hulajnodze i jest to pierwsza moja hulajka w życiu. Dzisiaj i wczoraj i przedwczoraj  różne osoby uczyły mnie robić whipa czyli zakręcić podestem od hulajki dookoła- oraz uczyły mnie zrobić tail whip czyli zakręcić podestem dookoła i ustać lądowanie nogami na podeście. 

Ostatnio do mnie ludzie na osiedlu mówią "zrób tailwhipa" albo "daj topy". Topów dookoła nie rozdaję ale walczę  z tailwhipem. Po latach, dopiero teraz mam ochotę to wszystko robić. Uciekam z sieci społecznościowych i wolę relacje fejs tu fejs od portali społecznościowych zaprojektowanych by uzależnić czytelnika od siebie. Dopiero po ucieczce z sieci Internet zacząłem jarać się życiem jak osoba uzależniona która nagle rzuciła swój nałóg.

Pomagałem dzisiaj kumplowi na działce. Taka działka to taka chmara roboty że po dwóch dniach pracy na tej działce dopiero podczas imprezy dziś wieczorem odwiedziłem drugą część malutkiego ogrodu.

Byłem na parkurze na godzinę potrenować. Poskakałem też na parku trampolin. Spotkała mnie dziwna sprawa bo chyba jestem zbyt gadatliwy i się komuś zanadto narzucałem z towarzystwem idąc z powrotem na przystanek autobusowy. Miałem nadzieję że komuś innemu nie przeszkadza pogadać w drodze do przystanku autobusu bo to 10 minut czasu drogi pieszej ale Polska- ten kraj się zmienia. Ludzie mają coraz więcej dystansu od innych osób i już nie można z kimś innym słabo poznanym- pogadać jak kilka lat temu.

Okazuje się że ludzie młodsi obecnie nie mają zbytnich chęci na rozmowę z kimś kogo krótko znają. Trochę to mnie zbiło z pantałyku. Moi wlasni znajomi i inni moi koledzy są gadatliwi i lubią pogadać. 

Ale chyba jesteśmy zbyt różni od osób od nas młodszych i już nie rozumiem dlaczego nudzę osoby młodsze w rozmowie z nimi. Prawdopodobnie dlatego że to ja się chcę od nich czegoś wypytać i dowiedzieć - a oni ode mnie nie potrzebują niczego. Poczułem się jak stara, niepotrzebna osoba... Lekko mnie to zraniło a raczej zasmuciło. No cóż. Życie.

Byłem też na treningu brejkdensa. Był jakiś nowy ziom który strasznie dużo umiał. Nazywał się Gizmo i był z Poznania. Dowiedziałem się że były jakieś warsztaty dla bboyów w moim mieście na których mnie nie było bo nikt mi nie powiedział. Znów się trochę tym zmartwiłem...Ciekawe czemu się nie dowiedziałem? 

Wcześniej niż zwykle się zmyłem. Pompując na hulajce pod górkę pocisnąłem na działkę na domówkę. Pogadaliśmy o życiu. Opowiadano mi że część mężczyzn wraca do okresu dojrzewania czy młodości jeśli jej nie mieli w życiu  lub mieli jej mało. Chyba tak jest w moim przypadku- i stąd moja hulajnoga... Ci mężczyzni muszą- wg tej opowieści- ten okres powtórzenia młodości- przerobić i nie powinno się im w tym przeszkadzać.


Adam Fularz 
24 kwietnia 2019 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz